Kilka dni temu zawitał w nasze progi grudzień.
Troszeczkę się jego baliśmy ,
a to zimno a to mróz.
Lecz zapewne w duszy chcieliśmy aby już był.
***
Tak też i było w moim przypadku.
Jest to dla mnie miesiąc niezwykły...
Czas oczekiwania na święta Bożego Narodzenia
to czas smaków i zapachów w całym domu.
***
Mały skrawek mojego świata otulony jest
zapachem pomarańczy wiszącej na gałęzi,
zapachem pachnącej herbatki z imbirem i cynamonem,
pierników pachnących w kuchni.
Przecudną wonią rozwijających się hiacyntów
wśród blasku świec i lamp.
***
Tak właśnie rozpoczynam ostatni miesiąc roku...
Córcia Gabrysia z tegorocznymi piernikami.
Rozkwitające w blasku hiacynty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz