Słuchajcie, słuchajcie ...
Jakiś czas temu zauważyłam w internecie ciekawy tapicerowany stolik.
Bardzo mi się spodobał:)
A że marzenia się spełniają, nie musiałam długo czekać i prosić.
Mój kochany mąż przyszedł mi z pomocą ( ukryte talenty męża ).
Oto kilka zdjęć jak powstało moje cudo.
Najpierw było przygotowanie starego blatu i przykręcenie zakupionych wcześniej nóżek.
Obicie 8 cm. gąbki materiałem nie sprawiło żadnego problemu.
Zakupione ozdobne pinezki( identyczne jak w fotelu).
Oczywiście przybijanie ich przez... męża.
A tak wygląda efekt końcowy naszej wspólnej pracy.
Ja jestem zachwycona :)
Skakałam jak małe dziecko z radości.
A teraz pora na odpoczynek...
Pa